Uwielbiamy piękne obrazki, ale Nature Photographer of the Year to skupienie najlepszych z najlepszych, a tegoroczna forma jest naprawdę wysoka i to po części za sprawą drona, który odmienił popularną fotografię
Co roku odbywa się konkurs Nature Photographer of the Year i zawsze zachwyca pięknymi zdjęciami. Uczestnicy walczą o nagrodę główną w postaci 3000 euro oraz inne nagrody pieniężne oraz sprzętowe. W tym roku nadesłano rekordową liczbę prac – 20 061 zdjęć w 13 kategoriach. Można było się spodziewać, że poziom będzie bardzo wysoki i tak też się stało, chociaż zwycięzca tegorocznej edycji zrobił zdjęcie, które ciężko będzie pobić. Zresztą nic dziwnego, sam autor fotografuje gęsi od ponad 20 lat, wykonał wiele nieudanych prób, a żeby zrobić zwycięskie zdjęcie musiał wyjść do ogrodu – paradoks? Nie, to urok konkursu Nature Photographer of the Year.
Jak podaje autor zdjęcia, każdej wiosny i jesieni ponad 80 000 zatrzymuje się na mokradłach fiordów Trondheim, w drodze między zimowiskami w Danii i Holandii a lęgowiskami na Spitsbergenie. Fotografuje gęsi od ponad 20 lat i w pewnym momencie wydawało mu się, że wszystkie kadry zostały już wykorzystane. Wtedy okazało się, że przecież są drony i nagle cała zabawa zaczęła się od nowa. Terje Kolaas ustawił się na polu, w pobliżu miejsca, gdzie tysiące gęsi regularnie żerowały. Wyczekał odpowiedni moment i wzbił się w powietrze swoim dronem. Oczywiście nie był to złoty strzał, ponieważ wiele zdjęć nie nadawało się do niczego, ale w końcu jest! Wykonał idealne zdjęcie, które wygrało tegoroczny konkurs.
To zdjęcie nie tylko wygrało prestiżowy konkurs, ale również pokazuje dwie kwestie. Po pierwsze fotografia wcale nie kończy się wraz z pierwszymi płatkami śniegu. Wciąż da się wykonać piękne zdjęcia i nie trzeba czekać do wiosny, kiedy dzień staje się piękny i długi. Po drugie, pokazuje, że drony to nowy etap w fotografii. Wykonanie takiego kadru klasycznym aparatem nie byłoby możliwe, a dzięki dronom mamy możliwość stworzenia pięknych ujęć z niecodziennej perspektywy. Mamy nadzieję, że rynek dronów dalej będzie się rozwijał i takie fotografie będą coraz popularniejsze. Oczywiście z bezpieczeństwem dla samych zwierząt.